O naszym patronie - KAWALERACH ORDERU UŚMIECHU
W latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku pisarka Wanda Chotomska, autorka książeczek dla dzieci oraz historyjek bohaterów pierwszej telewizyjnej „Dobranocki” - Jacka i Agatki, spotkała się z chorymi dziećmi w szpitalu rehabilitacyjnym w Konstancinie pod Warszawą. Podczas rozmowy o przygodach Jacka i Agatki jeden z chłopców nagle powiedział, że on, to by chętnie dał Jacusiowi jakiś medal albo order.
O tej propozycji chłopca wspomniała pani Chotomska w wywiadzie udzielonym z okazji 5 rocznicy ukazywania się w TV Jacka i Agatki. Został on wydrukowany „Kurierze Polskim” w X 1967 roku. Dziennikarka, która go przeprowadzała, pani Zofia Zdanowska, nie potraktowała marzenia chłopca obojętnie. Powiedziała o nim kierownikowi działu łączności z czytelnikami redaktorowi Włodzimierzowi Karwanowi, a on wpadł na pomysł, aby stworzyć dziecięce odznaczenie. „Bo dlaczego dzieci nie mogłyby nagradzać dorosłych? Doskonale wiedzą, kto jest ich prawdziwym przyjacielem, okazuje im serce, daje radość. Przecież nikt i nigdzie nie ustalił, że tylko dorośli mają prawo do przyznawania rozmaitych odznaczeń.”
Tak narodziła się idea Orderu Uśmiechu. Któregoś dnia, w telewizyjnej dobranocce, Jacek i Agatka opowiedzieli o pomyśle stworzenia orderu, który nadawałyby tylko dzieci i tylko tym dorosłym, których uznaliby za tych, którzy czynią im dobro, których swych najlepszych przyjaciół. Jeśli więc podoba im się ta propozycja niech wezmą udział w konkursie na projekt Orderu Uśmiechu, a swoje listy wyślą do redakcji. Poczta dostarczała ogromne ilości listów. W sumie było ich 44 tysiące. We wszystkich dzieci popierały pomysł Orderu Uśmiechu i pisały albo rysowały, jak powinien wyglądać. Najwięcej dzieci chciało, żeby był w kształcie serca albo słońca. Trudne zadanie miało jury pod przewodnictwem wybitnego rysownika Szymona Kobylińskiego, żeby przejrzeć projekty i wybrać taki, który mógłby posłużyć za wzór dla orderu. Najbardziej spodobał się ten wymyślony przez 9 -letnią Ewę Chrobak z Głuchołaz, przedstawiający uśmiechnięte słoneczko. I właśnie to słoneczko jest do dziś na Orderze Uśmiechu.
Wkrótce zaczęły napływać wnioski, w których dzieci zgłaszały swych kandydatów do Orderu Uśmiechu. Trzeba je było dokładnie przeczytać, a jeśli było w nich coś niejasnego także sprawdzić. Ktoś musiał wykonywać te czynności. Powołano więc Kapitułę Orderu Uśmiechu złożoną z osób, do których można było mieć pełne zaufanie. Na jej przewodniczącego wybrana została znana i uwielbiana przez dzieci pisarka Ewa Szelburg - Zarembina.
Jesienią 1968 roku odbyło się posiedzenie Kapituły, na którym w imieniu dzieci przyznano po raz pierwszy to odznaczenie. Wyróżnionym nim osobom przysługiwał tytuł Kawaler Orderu Uśmiechu. Kawalerem z legitymacją numer 1 został prof. dr Wiktor Dega, światowej sławy chirurg ortopeda z Poznania, któremu tysiące dzieci zawdzięczały zdrowie a nieraz i życie. W czasie uroczystości dekoracji Orderem Uśmiechu był pasowany czerwoną różą i musiał wypić puchar kwaśnego soku z cytryny i w dodatku uśmiechnąć się. Ta ceremonia też obowiązuje do dziś.
Od tej pory dwa razy w roku – w pierwszym dniu wiosny i w ostatnim dniu lata zbiera się Kapituła, aby zatwierdzić kolejnych Kawalerów Orderu. W 1977 roku Cezary Leżeński przewodniczący Kapituły Orderu Uśmiechu rozpoczął starania o to, by polski order ustanowiony przez polskie dzieci zyskał międzynarodowe znaczenie, zwłaszcza że nadawany już był obcokrajowcom. Pojechał do Nowego Jorku i podczas sesji ONZ wygłosił przemówienie w tej sprawie. Te zabiegi, poparte jeszcze jeszcze przez Henry’ego R. Labouisse’a, dyrektora generalnego UNICEF, przyniosły efekt. W 1979 roku, ogłoszonym przez ONZ Międzynarodowym Rokiem Dziecka, sekretarz generalny ONZ Kurt Waldheim nadał Orderowi Uśmiechu międzynarodową rangę. Decyzją sądu z dnia 16 listopada 1992 roku powołane zostało do życia Stowarzyszenie Kapituła Orderu Uśmiechu. Od tej pory istnienie Kapituły jest niezależne od jakichkolwiek zmian personalnych czy wahań politycznych. Na czele Kapituły, jako jej kanclerz, stał do końca swego życia – do 5 grudnia 2006r. Cezary Leżeński, pisarz i dziennikarz, autor wielu książek dla dzieci i młodzieży. Od 19 stycznia 2007 r. Kanclerzem, Kapituły jest Marek Michalak Prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Dzieci Chorych "Serce" w Świdnicy, Prezes Fundacji SERCE - Europejskie Centrum Przyjaźni Dziecięcej, założyciel i opiekun Zespołu Dziecięcego SERDUSZKA
Kapituła utrzymuje swój międzynarodowy charakter. W jej gronie, liczącym obecnie 55 osób, zasiadają przedstawiciele Anglii, Argentyny, Australii. Białorusi, Belgii, Francji, Izraela, Jugosławii, Kanady, Niemiec, Rosji, Tunezji Ukrainy, USA, Węgier i Włoch. Obok księdza katolickiego jest pastor ewangelicki, obok rabina- mułła islamski, obok księdza prawosławnego – lama buddyjski. Wszyscy obradują w zgodzie, bo najważniejsze jest dobro dzieci, a nie poglądy polityczne, wyznanie religijne, narodowość, rasa. Za tolerancję, wyrozumiałość i życzliwość, Międzynarodowa Kapituła Orderu Uśmiechu wyróżniona została w 2001 roku Medalem Za Zasługi dla Tolerancji.
Do tej pory od chwili nadania pierwszego Orderu Uśmiechu, dzieci nagrodziły nim ponad 900 osób z ponad 30 krajów świata. Wśród Kawalerów Orderu Uśmiechu są takie postaci jak : Matka Teresa z Kalkuty zwierzchnik Kościoła buddyjskiego w Tybecie Dalajlama, Tove Janson- twórczyni Muminków i Astrid Lindgren –autorka Pipi Langstrum, królowa Szwecji Sylwia , prezydentowa RP Jolanta Kwaśniewska, pisarka Ewa Szelburg – Zarembina, piosenkarki Majka Jeżowska i Eleni, Pan Yapa, Marek Kotański - twórca Monaru i Markotu, Andrzej Kieruzalski - twórca i kierownik Zespołu „Gawęda”, a od września 2002 roku także Joanne Rowling, autorka „Harry’ego Pottera” i wiele innych osób, nie aż tak powszechnie znanych, ale nadzwyczaj wielkiego serca. Są wśród nich i nasi krajanie - zacni obywatele Torunia pp. Jadwiga Jastrząb, Janina Ochojska, Anna Sobiesiak, Janina Awgulowa, Józef Wesołowski, Andrzej Wojciechowski oraz honorowy obywatel Torunia - Ojciec Święty Jan Paweł II.
Kawalerowie Orderu Uśmiechu to ludzie, którzy reprezentują rożne poglądy polityczne, religie, kolor skóry… Wiele ich dzieli. Ale łączy jeszcze więcej IDEA CZYNIENIA DOBRA SŁABSZYM, BEZBRONNYM. Czynienia dobra poprzez dzielenie się tym co mają: SERCEM, WIEDZĄ, UMIEJĘTNOŚCIAMI, TALENTAMI, DOBRAMI MATERIALNYMI.
(opracowano na podstawie: www.orderusmiechu.pl)