Dzisiejsze odwiedziny taty Mai spodwodowały ogromne poruszenie. Pan Grzegorz przyjechał do nas żółtym tirem, który wywołał tyle zaskoczenia, co radosnych pisków i uśmiechów Gwiazdek. Dzieci oglądały ten okazały pojazd, wsiadały do niego, a nawet dokonywały drobnej naprawy. Pan Grzegorz pojawił się na przedszkolnym parkingu z całym wyposażeniem. Były śruby, klucze, nasadki i żarówki, które trzeba było wymienić 🙂 Ale i z taką pracą Gwiazdki poradziły sobie śpiewająco. Poodkręcały śruby, wymieniły żarówki, przykręciły osłonę, a nawet posegregowały drobne nakrętki. Pełen serwis 🙂 Serdecznie dziękujemy tacie Mai za rewelacyjny pomysł i niesamowitą atrakcję, która z pewnością jeszcze wielokrotnie będzie powodem zachwytów i wielu wspomnień. Było świetnie!