Zachwyty “Promyczków” jako koncepcja radosnego uczenia się

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21
  • 22
  • IMG_20211001_105006740

"Promyczki" bardzo często uczą się w oparciu o nowatorską koncepcję pracy z dziećmi, która jakiś czas temu została stworzona  w ich grupie przez panią. W piątek kształtowały różnorodne kompetencje zachwycone grą słonecznego światła oraz supełkiem na lnianym sznurku. Pierwsza usłyszane: „O jaa… cię…” proszę pani, ale ładny cień z obrazkiem i się zaczęło. To natura przyszła do "Promyczków" i nie można było jej nie wykorzystać. „Promyczki” poruszały się po całej sali szukając coraz to nowych przedmiotów przepuszczających światło. Ustawiały je, a za chwilę zastanawiały dlaczego już tylko w połowie przedmioty są w słońcu. Wędrowały po sali i łapały ciepłe promienie. Wnioskowały, rozwijały myślenie przyczynowo - skutkowe. Dostrzegały różnicę w długości cienia i doszły do słusznego wniosku, dlaczego tak jest. Utrwaliły pojęcia : najwyższy – najniższy, krótki – krótszy – najkrótszy, doskonaliły przeliczanie itd. Zachwycone supełkiem na lnianym sznurku podczas robienia dzwonka, tworzyły supełkowe stworki. Mało tego - dostrzegły, że im więcej supełków tym, sznurek jest krótszy. No to nie można nie było nie sprawdzić z użyciem miary, o ile się skraca, kiedy wiążemy na nim supły. Utworzyły grupki i wołały się wzajemnie, by dzielić się zachwytami słonecznymi refleksami i odkryciami. Na powietrzu dzieci obserwowały przyrodę, słuchały gry jesiennego wiatru na swoim dzwonku i nadal szukały efektów słonecznego światła. Zabrały przedszkolne zachwyty do domu,  o czym mówili rodzice, i dobudowywały swoją wiedzę o otaczającym świecie.

Komentowanie jest niedostępne.