











Promyczki obchodziły Dzień Ziemi 22 kwietnia, ale ich działania objęły kilka dni, gdyż pomysłów miały ogromnie dużo, a ponadto w kwietniu nawiązały w tym temacie współpracę z grupą Świetliki z Przedszkola Miejskiego nr 152 w Łodzi, więc wymagało to czasu i dobrego planowania. Promyczki wykorzystały do promowania wśród innych dzieci proekologicznych postaw opowiadanie o Recyklusiu, które kiedyś stworzyły, wiersz Gai, a także zachwycający dzieci pomysł na zbudowanie śmieciarki. Najpierw jednak nasze przedszkolaki wykonały samodzielnie dekorację z okazji Dnia Ziemi, którą wspólnie z panią zamontowały w sali 22 kwietnia. Opracowały w parach projekty swoich wyjątkowych smieciarek, zrobiły listę potrzebnych materiałów. Każdy Promyczek miał za zadanie pamiętać o odpowiedniej kolorystyce ubrania z okazji obchodów, a także poprosić rodziców o współpracę i przynieść do przedszkola materiały, które mogły przydać się do konstruowania pojazdu. Wszystkie dzieci spisały się fantastycznie. Powstawaniu pojazdów towarzyszyła niezwykła kreatywność i oczywiście współpraca. Każda śmieciarka obdarzona została także swoją nazwą. Nie mogło oczywiście zabraknąć sprzątania i zajęć plenerowych. Promyczki rozprawiały o wdzięczności wobec Ziemi za dary, jakimi je obdarza. Opowiadały o swoich wyjątkowych przygodach w kontakcie z naturą, a także zbierały naturalne materiały, które wykorzystały do stworzenia wspólnego plakatu. Swoje działania złożyły w relację dla zaprzyjaźnionych Świetlików i ich pani
W kwietniu rozstrzygnięty został Konkurs Plastyczny pod patronatem Prezydenta Miasta Torunia i Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego, w którym Maja Makowska zdobyła wyróżnienie. Na konkurs napłynęły 323 prace z 49 placówek naszego województwa. Tym bardziej sukces naszego Promyczka” zasługuje na wielkie gratulacje.
Wielkanocy projekt Promyczków tak uruchomiły ich apetyt na babę, że nie mogło zabraknąć kulinarnych działań. Dzieci postanowiły zrobić coś niecodziennego i powstały babki pietruszkowe. Było wspólne opracowanie instrukcji i przygotowanie produktów, rozrobienie masy, wypełnianie foremek oraz współpraca z paniami z kuchni, by je upiec. Podczas przygotowywania ciasta Promyczki napotkały wskazówkę – dodać 2/3 produktu. Próbowały samodzielnie dojść do tego, co to oznacza. Po raz kolejny potencjał naszych przedszkolaków nie zawiódł i zagadka została rozwikłana. Uczenie się od siebie jest cennym elementem pracy w grupie. Kiedy babki się piekły odbyła się się wyprawa do sklepu, gdyż pietruszkowe babeczki potrzebowały ustrojenia. Promyczki musiały znaleźć taki, który smakuje wszystkim i jest zdrowy. Przeglądały lodówki w markecie i czytały etykiety. Dzieciom udało się znaleźć 100% naturalny. Przeczytały skład i zdecydowały się na niego. By nasze baby były strojne, zakupiliśmy też natkę pietruszki. Smakowanie własnych wypieków wymagało świątecznego nastroju, więc było samodzielne dekorowanie stołów. Podczas tych działań dzieci miały tez okazję poznać moc pietruszki tkwiącą w jej rdzeniu. Obrały je z wierzchniej warstwy, smakowały i zachwycały się jej orzechowym smakiem. Przy okazji też miały okazję obserwować wewnętrzną budowę korzenia. Przed zjedzeniem babki otrzymały białe czapeczki z serka i śliczne zielone listki pietruszki. Takie strojnisie smakowały Promyczkom niesłychanie. Nawet tym, którzy wcześniej nie jadły nigdy pietruszki.
Promyczki rozmawiały sporo o tradycji Świąt Wielkanocnych. Jednak na tydzień poprzedzający same Święta wybrały budzący wiele radości temat „Baba”, któremu ostatecznie nadały nazwę „BABA STROJNISIA”. Zachwycone swoim pomysłem zastanawiały się, co takiego ciekawego można o babie powiedzieć. Wyszukały ciekawostki o wielkanocnej babce. Wszystko to przyczyniło się do powstania zabawnego wiersza, którego ostatnie wersy oraz tytuł stworzyły dzieci. Przedszkolaki poznały różne rodzaje bab, a wśród nich piaskową. Nie mogło zatem zabraknąć jej u Promyczków. Piasek zachwycił dzieci kolejny raz i przeniósł niemal w inny wymiar. Jednak nim powstały piaskowe baby należało przygotować sobie stanowiska. I co? I dana dzieciom przestrzeń przyniosła tańce i odkrycia z łapanym w worki powietrzem. Należało do wypieku piaskowej baby uzyskać odpowiednią konsystencję piachu, więc przedszkolaki wykorzystywały wodę. Był to dobry moment, by wnioskować o stałej ilości płynu. Baby piaskowe były zacne. Wszyscy zapamiętali warunki, jakie należy spełnić, by się udała. Cisza panowała niesamowita, a nawet było lulanie baby, by nie opadła. Dzięki formom do pieczenia bab powstała także zabawa matematyczna. Wszyscy zakasali rękawy i poćwiczyli dłonie lepiąc kolorowe jajka z plasteliny. Kominy zamontowane na małych pojemniczkach pozwoliły doskonalić dodawanie, zapis liczby, a nawet rozumienie dziesiątkowego systemu pozycyjnego liczby. Takie to było matematyczne dodawanie jaj do baby. Nie zabrakło także utrwalania literek i tworzenia wyrazów. No i przyszedł też czas na BABĘ STROJNISIĘ w plenerze. To było kolejne działanie z niekończącymi się oznakami zachwytów w oczach, okrzykach, podskakiwaniu. Kontakt z przyrodą, ruch, odkrycia, nazwy kwiatów i radość! Takie skupienie i kadrowanie, które dało ponadto odnalezienie niedostrzeżonych dotąd walorów przyszkolnego terenu. A na koniec? , a na koniec najlepszy finał projektu odkryty przez dzieci, gdy wracaliśmy już do przedszkola – echo na saneczkowej górce. Kiedy bez zastanowienia wołały "baba wielkanocna", było to najlepszym potwierdzeniem, że bohaterka naszego tygodniowego projektu to doskonały pomysł.
Tegoroczny upominek od Zajączka przyniósł Promyczkom niezwykle radosne spotkanie i fantastyczne zabawy. Dzieci uczestniczyły w zajęciach prowadzonych przez animatorki. rywalizowały w zespołach szukając jajeczek w sianie, wcielały się zajączka i zbierały na wyścigi marchewki, układały świąteczne puzzle. Było dużo muzyki i radosne tańce. Promyczki ozdabiały także samodzielnie breloczki, które każdy zabrał do domu. Na koniec zaś salę wypełniły kolorowe bańki, które jak zawsze wywołały cudowne emocje. Rodzice Promyczków to wspaniali pomocnicy wielkanocnego Zajączka.
Promyczki pracują w oparciu o autorską innowację ich pani - "Moc dziecięcych zachwytów" i filary Planu Daltońskiego. W tym duchu odbywają się zajęcia edukacyjne, ale i reszta przedszkolnego dnia grupy. Zachwycające jest to, co dzieje na co dzień mimochodem. To jakie efekty daje połączenie dziecięcych zachwytów z daltońskim planem. Co przynosi podążanie za dziećmi, ich wpływ na planowanie wspólnego odkrywania świata (zajęć edukacyjnych), podsuwanie tematów projektów oraz ich kreatywność tworzą magię w grupie. Jak samodzielnie dobudowują swoje kompetencje i organizują twórcze oraz dydaktyczne zabawy . Jak zabierają do domu ślad dziejących się podczas zajęć sytuacji oraz przedszkolnego życia i wracają następnego dnia z niezwykłymi niespodziankami. Tworzą w ten sposób niewiarygodne pomoce i inspirują się wzajemnie. Budują relacje i kompetencje, których poziom z kolei zachwyca otoczenie i dorosłych wszędzie tam, gdzie mamy okazję zagościć. W ostatnim czasie w naszym kąciku pojawił się dom faktur przyniesiony przez jedną z dziewczynek. Można dotykać zamontowane tam elementy, doświadczać, dzielić się wrażeniami z innym dzieckiem. Mamy także kartonik promujący zdrowy i ekologiczny styl życia. Wrzuca się tam zgłoszenie, realizuje temat i przynosi wykonaną pracę. Następuje prezentacja w grupie. Powstała książeczka do nauki czytania i dzielenia wyrazów na sylaby, a ileż w niej mądrego przesłania. Zachwyty podczas wysiewu nasion i dbałości o zieloną hodowlę, przyczyniły się do stworzenia prototypu systemu nawadniającego z plasteliny. Oczywiście o tej technologii opowiedział jej twórca całej grupie, umieścił ją w kąciku, a później wszyscy razem zgłębiliśmy temat. Nasz kącik gier ma także wyjątkowe zasoby – gry stworzone przez dzieci, których roli na pewno wyjaśniać nie muszę. Ogromnie dużo u nas budowania relacji, pracy z emocjami, a wszystko za sprawą tego, co dzieci zachwyca, co dla nich ważne. Promyczki obdarowują się wzajemnie wszystkim, co w nich samych budzi zachwyty. Przynoszą najrozmaitsze rysunki i własnoręczne wytwory. Ile należało włożyć pracy w wykonanie chomiczków dla wszystkich przez jedną z dziewczynek, chyba nie trzeba dopowiadać. Nigdy nie zapominają też o pani. Jak plan daltoński buduje u nas relacje wystarczy spojrzeć na odpoczynek po obiedzie, dbanie o swoje potrzeby i wzajemne masowanie. W minionym tygodniu dzieci poprosiły też o przyjęcie do grupy malutkich przedszkolaków, by uczyć je przedszkolnego życia. Zaczęło się od trzech, ale już w piątek było ich więcej. Nasi podopieczni mają 2 latka i każdy z nich ma swoje imię. Już wykonane zostały wizytówki, by mogły się przypinać na liście obecności. „Maluszki” były z nami na wycieczce w środę, by poznawać z nami świat. Spotkają się w kole, przedstawiają z imienia, dzielą słowa na sylaby i głoski, budują relacje. Promyczki uczą młodszych tego, co same potrafią. Oczywiście cały dzień towarzyszą też we wszystkich rytuałach przedszkolnych, utrwalając zasady panujące w grupie.