Kąpiele i morskie przygody, to zachwyty w oczach i kopalnia dziecięcej kreatywności. Promyczki połączyły propagowanie dbałości o przyrodę z nadchodzącymi wakacjami oraz obchodami Światowego Dnia Oceanów. Zaczęły od rozmowy i tworzenia listy zaleceń, jak dbać o przyrodę, by cieszyć się morskimi przygodami. Poznawały faunę i florę, by później wykonać elementy do wspólnej makiety. Przygotowały pachnącą masę i lepiły mieszkańców oceanu. Zaprosiły do współpracy panie z kuchni, które wysuszyły ulepione zwierzątka. Było malowanie według własnego pomysłu, by świat podwodny był bardzo kolorowy i inspirował do tworzenia wyjątkowych opowieści. Praca była jednak wspólna i jak zawsze wymagała współpracy. Wszyscy ćwiczyli ręce malując wodę małymi gąbkami. Rwali i skręcali papier oraz ręczniki papierowe imitujące wodorosty i glony. Fantastyczna zabawa była, gdy ręczniki "piły farbę", a później takie mokre przyklejały się na makiecie. "Fajnie jest się brudzić" - to motto Promyczków w takich sytuacjach Wszystkie działania były dobudowywaniem doświadczeń i zachwytów w celu stworzenia własnej opowieści o morskiej przygodzie. W tym celu każdy zrobił też maskę do nurkowania. Można było wybrać swój ulubiony kolor, odrysować i wyciąć oczywiście samodzielnie. Kiedy makieta i maski były gotowe wszyscy zabrali się do wspólnego usypania plaży. Jakże było cichutko podczas zabaw z przesypującym się miedzy palcami piaskiem i gładzeniem go. Było rysowanie na piasku, pisanie, aż wreszcie każdy zdjął kapcie i poczuliśmy magię nadmorskiej przygody. Przestrzeń plaży miała swą ograniczoną powierzchnię i to nie przypadek. Prowokowało to i pokazywało relacje między Promyczkami. Wszystko mocno wpłynęło na pobudzenie wyobraźni i nadszedł finał. Każdy zanurkował w ciepłym oceanie, wynurzył się i opowiedział swoją niesamowitą przygodę. W ten zachwycający i kreatywny sposób rozwijaliśmy mowę i umiejętność budowania wypowiedzi. Każde doświadczenie po drodze (lepienie, malowanie itd.) było bardzo ważne. Budowało bowiem cudowną atmosferę i wiarę we własne możliwości. Każdy kroczek dokładał gotowości do opowiedzenia własnej przygody grupie. Była świetna zabawa, a dla pani cel wyjątkowy: po raz kolejny stworzenie przestrzeni, w której znajdą swoje przyjazne miejsce te Promyczki, które potrzebują szczególnego wsparcia w tym obszarze i w zachwycający je sposób pokonają własne obawy. Wszyscy chętnie wzięli udział w zabawie. Nie tylko powstały opowieści, ale i samodzielne wystąpienie. Nie wszystkim przychodzi to równie łatwo, ale Promyczki bardzo wspierały się podczas tych prezentacji. Na koniec oczywiście samodzielne sprzątanie.