Promyczki miały możliwość udziału w walentynkowej poczcie, współpracując ponownie ze świetlicą szkolną. Wykonywały też pamiątkowe, koleżeńskie zdjęcia, a nawet pozwoliły sobie w tym dniu na malutki słodki poczęstunek. Jednak cel grupy w tym dniu miał inny wymiar i to wytyczało wszelkie działania. Podczas rozmowy w kole przedszkolaki zastanawiały się czym można obdarować inną osobę w takim dniu. Promyczki kolejny raz zachwyciły panią swoją mądrością, kiedy już druga odpowiedź zabrzmiała: „To nie musi być prezent kupiony, to może być coś ważnego i płynącego z serca”. Dzieci zapisały wszystkie wartości na kartkach, a następnie w parach wycinały serduszka i tworzyły napisy. Przeliczały litery, by wykonać odpowiednią liczbę serduszek. Przy okazji przygotowywały się do pisania i czytania Samodzielnie wycinały otworki dziurkaczem i nawlekały serduszka w odpowiedniej kolejności na sznurek. Stworzyły w ten sposób wspólny walentynkowy łańcuch pełen pięknych upominków płynących z serduszka. To też stanowiło inspirację do króciutkich walentynkowych życzeń przesłanych rodzicom. Z powodu nieobecności pani Natalii, Promyczki stworzyły mięciutkie serduszko. Każdy miał okazję szyć samodzielnie kawałek upominku, napisał swoje imię i włożył do środka trochę wypełnienia. Nie sposób napisać, ile mądrości i refleksji towarzyszyło działaniom dzieci.
Na dziecięcej liście walentynkowych upominków pojawiły się:
miłość, przyjaźń, wsparcie, pomoc, współczucie, wspólna zabawa, tulenie, miłe słowo, dobry uczynek, szacunek, całusy, uśmiech oraz dobro.