Nasz Psotnik zwyciężył

Kreatywni rodzice “Iskierek” – wspólny trening.
11 kwietnia, podczas spotkania z rodzicami, odbył się w naszej sali trening kreatywnego rozwoju. "Niedaleko pada jabłko od jabłoni" . Któż z nas dorosłych nie zna tego powiedzenia, prawda? W większości myślimy wówczas o tym, jak o czymś niezmiennym, bez naszego wpływu. Co więcej dorośli sięgają, nie wiedzieć czemu, po to stwierdzenie najczęściej z pejoratywnym nacechowaniem. Zatem postanowiliśmy złamać wszystko to, co niesłuszne i nieprawdziwe. Tym razem nie "Iskierki", a ich otwarci i fantastyczni rodzice poznali sens i doświadczali świata, który niesie ich pociechom korzyści na dziś i na to dalsze jutro. Jak ważne jest tworzenie spójnej przestrzeni dziecięcego świata w domu i przedszkolu uczymy się już od września. Uczymy się od siebie wzajemnie i wymieniamy doświadczenia. Teraz natomiast przełożyliśmy to na twórcze działanie. Atmosfera była niesamowita, a zaangażowanie rodziców ogromne. Był to również czas na wymianę wszelkich poglądów i spostrzeżeń dotyczących dzieci. Efektem końcowym naszego spotkania stały się kadry do bajki. Spośród rodziców wybraliśmy narratora, który złożył opowieść w całość oraz operatora nagrywającego bajkę. Pozostali rodzice otrzymali instrumenty muzyczne swoich pociech i tworzyli niebywałe tło muzyczne podczas opowieści. Na drodze tych wszystkich działań powstała i umocniła się w świadomości nas dorosłych myśl, czym tak naprawdę jest kreatywność. Otworzyliśmy się na fakt znaczenia tworzenia odpowiedniej przestrzeni dzieciom, by dziś i w tym dalszym "jutro" radziły sobie jak najlepiej na każdym polu.
Wesoła gazetka klasy 3a
“Iskierki” contra Family Park – pierwsze starcie.
Radość, obawy, ciekawość, ale też niepokój najczęściej krążyły w naszej grupie przed wyjazdem do Family Parku. Wszyscy mieli zadania związane z wycieczką. Nie mogliśmy przecież o niczym zapomnieć. My skupiliśmy się przede wszystkim na wyposażeniu i pilnowaniu naszych plecaczków. Resztę spraw pozostawiliśmy dorosłym. Taka pierwsza, duża i daleka dla nas wycieczka wymagała specjalnych zapasów. Jeszcze po powrocie do przedszkola zrobiliśmy sobie "piknik" w sali. Przekonaliśmy się, że Family Park to miejsce stworzone dla nas. Nie baliśmy się żadnych atrakcji, w niczym nie ustępowaliśmy starszych przedszkolakom. Ujęliśmy swoim zachowaniem panią i panów, którzy oprowadzali nas po obiekcie. Podczas całej wycieczki pamiętaliśmy o zasadach bezpieczeństwa w autokarze i podczas zabaw. Rozrywka była tak dobra, że postanowiliśmy odpocząć, aby zebrać siły na opowiadanie wrażeń rodzicom. Wyłącznie dlatego przespaliśmy wszyscy podróż powrotną 🙂