Zagadkowe pączki Promyczków

  • 2
  • 2a
  • 3
  • 4
  • 5
  • 5a
  • 5b
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16
  • 18
  • 23
  • 24
  • 27
  • 29
  • 274805854_351285066907405_1328760031738521678_n

W Tłusty czwartek u Promyczków było zagadkowo od samego rana. Najpierw starały się ustalić czym są drożdże poprzez zmył węchu. Odpowiedzi były rozmaite, ale kiedy zaczęły padać : korzenie, trawa, mech, las, choinka, pani podchwyciła myślenie i ułożyła odpowiedzi w piętra lasu. Kiedy już kucnęłam i skuliła w mchu, usłyszała głośne: „grzyby”!  Wyjaśniła króciutko, że to jednak takie inne grzyby. Dzieci wiedzą, że drożdże są niezbędne do wyrobu pączków. Grupa zrobiła więc tym razem ciasto z drożdżami, by odkryć inną moc drożdży. Po wyrobieniu należało wrzucić je do garnka z zimną wodą i czekać, aż wypłynie. Obserwacje były bardzo ekscytujące, a kiedy ciasto pojawiło się na powierzchni Promyczki podjęły próby wytłumaczenia tego faktu. Jednak ostatecznie zagadkę o przyczynie wypłynięcia ciasta na powierzchnię dzieci zabrały do domu, by rozwikłać ją z rodzicami i przynieść odpowiedź do przedszkola. Każdy dotykał ciasta, opowiadał o wrażeniach i zmianach jakie można wyczuć w konsystencji. To nie był jednak koniec pączkowych zagadek. Promyczki pracowały w parach, tworząc pączki z wyjątkowymi nadzieniami, które trzymały w sekrecie przed grupą. Ozdabiały szablony, a środek wypełniały lukrem z domieszką farb. To była precyzyjna współpraca, bo napełnienie rękawa i odpowiednie obcinanie końcówki wymagało wysiłku. Bardzo miłe było mieszanie ciepłego lukru z farbą. Oczywiście użyte kolory i kompozycja wyciskanych wzorków nawiązywały do treści przekazu i zagadki. Powstały niepowtarzalne prace, a i niektóre nadzienia były niecodzienne. W kole rozwiązywaliśmy przygotowane zagadki. Była czekolada, ale także miłość, śmietankowa radość, pozytywne relacje rodzinne, radość. Nie mogło oczywiście zabraknąć tradycyjnego pączka, którego każdy próbował zjeść bez oblizywania ust.

 

Komentowanie jest niedostępne.