Wprawdzie dzieli nas jeszcze trochę od czasu świątecznych prezentów, a mimo to 29 listopada do grupy "Słoneczek" dotarła niespodzianka. Dzięki pozyskaniu sponsora, dzieci dostały kolorowe kubeczki i grupa rozpoczęła świetną zabawę. Wszystkie aktywności z tym związane wprowadzą dzieci w świat kodowania i programowania. W drodze do "Słoneczek" są już też specjalne maty i karty. Dzięki cennej pomocy jednego z rodziców, mamy też materiały do samodzielnego wykonywania plansz i kart. Tak oto małymi krokami, "Słoneczka" rozwijają myślenie logiczne i komputacyjne.
O użytkowniku: Sylwia Piotrowska
Ostatnie posty użytkownika: Sylwia Piotrowska
Rodzinne zajęcia w grupie “Słoneczka” – realizujemy projekty i uczymy się uczyć.
Otwartość na udział rodziców w życiu grupy i wpieranie przez nich różnych działań, są dla "Słoneczek" bardzo ważne. W listopadzie dodaliśmy do dotychczasowej współpracy nowy element. Są to zajęcia rodzinne, przygotowywane metodą projektu przez dziecko i rodzica. 26 listopada Wojtek przygotował z mamą dla naszej grupy zajęcia przyrodnicze, będące odpowiedzią na pytanie: "Czym różni się brzoza od klonu?" Najpierw dowiedzieliśmy się, dlaczego to było tematem ich dociekań. Mama naszego kolegi opowiedziała, na czym polega praca projektanta ogrodów, bo tym właśnie się zajmuje. Mieliśmy zatem okazję, bezpośrednio zapoznać się z cechami tego zawodu. Obejrzeliśmy piękne rysunki obu drzew, przygotowane specjalnie dla nas. Wojtek wraz z mamą opowiedział o różnicach brzozy i klonu. Mogliśmy porównać gałęzie oraz liście obu drzew, dostrzec ich różnice. Poznaliśmy dary, jakie dają nam klon i brzoza. Odbyła się nawet degustacja soku z brzozy i syropu klonowego. Przy okazji tych zajęć dowiedzieliśmy się również, jakie państwo ma w swej fladze liść klonowy. Zajęcia zakończyliśmy na dywanie, aktywnym wstępem do kodowania. To było nasze nowe, ale niezwykle ciekawe doświadczenie. Cieszymy się, że przed nami więcej takich spotkań, gdyż powstają już kolejne projekty.
Nagroda w konkursie plastycznym wśród “Słoneczek”
26 listopada odbyło się wręczenie nagród związanych z konkursem plastycznym o tematyce przyrodniczej. Oczywiście mieliśmy swojego reprezentanta w tej zabawie twórczej. Zakończyła się ona sukcesem. Nasz kolega Adrian zdobył druga nagrodę i mimo bycia najmłodszym wśród uczestników, z zasłużoną dumą odbierał nagrodę z rąk Pani Dyrektor.
Światowy Dzień Życzliwości i Pozdrowień – obchody “Słoneczek” i “Zdobywców”.
To takie trudne słowo, doszliśmy do wspólnego wniosku. Nawet dorosłym nie jest łatwo je wyjaśnić, a my poradziliśmy sobie z jego zrozumieniem naprawdę dobrze. 21 listopada my, "Słoneczka", zaprosiłyśmy dzieci z Centrum Edukacji i Terapii "Zdobywcy", by wspólnie i radośnie uczcić to święto. Próbowaliśmy samodzielnie opowiedzieć, czym jest życzliwość. Oglądaliśmy obrazki i wyjaśnialiśmy, czym jest życzliwość wobec innych osób. Tańczyliśmy razem, a także przesyłaliśmy sobie uśmiechy przy pomocy specjalnej kostek. Każdy z nas narysował coś lub kogoś, by tak przedstawić przykład życzliwości. Zaprosiliśmy do obchodów także rodziców. Na drzwiach sali zawiesiliśmy uśmiechy, które każdy mógł zabrać ze sobą, by miło spędzić ten dzień. Takie same zanieśliśmy do pokoju nauczycielskiego oraz wszystkim dzieciom z naszego przedszkola. Postanowiliśmy także obdarować szczególnymi medalami Panią Dyrektor i Panią Wicedyrektor. Odwiedziliśmy gabinet, którego jeszcze nie widzieliśmy. Dowiedzieliśmy się jednocześnie, z bezpośredniej relacji, na czym polega praca Pani Dyrektor. Obdarzaliśmy się pozdrowieniami oraz uśmiechami. Pani Dyrektor obdarowała nas także kolorowymi upominkami, które wyjęła z tajemniczej szafy. To był niezwykle miły dzień. Będziemy bardzo się starać, by życzliwość towarzyszyła nam na co dzień. Wiemy, jakie to cenne.
Spotkanie “Słoneczek” z teatrem.
Każde spotkanie ze sztuką, to ogromne przeżycie dla nas. Wizyta Teatru Lalek Pinokio przyniosła nam dodatkowo nutę zniecierpliwienia. Panowie, jechali do naszego przedszkola, aż z odległego Nowego Sącza i musieliśmy na nich zaczekać dłużej. Warto, jednak było. Obejrzeliśmy bardzo pouczająca bajkę. Doznaliśmy wielu niezapomnianych wrażeń. Zobaczyliśmy bardzo duże lalki, a niektórzy z nas odważyli się nawet je dotknąć. Czekamy już na następną wizytę zaprzyjaźnionego teatru, która odbędzie się w lutym.
Narodowe Święto Niepodległości w uczuciach najmłodszych – obchody “Słoneczek”
"Tak, czuję to..." Ileż razy, to dorośli sięgają po takie stwierdzenie, by wyrazić zrozumienie tematu czy docierających do nich treści. Jak bardzo pomocne i jak ogromne znaczenie ma owo "czucie" w życiu małego człowieka wiemy w naszej grupie doskonale. Dlatego właśnie w obliczu wzniosłego i trudnego dla najmłodszych w swej istocie 11 listopada, sięgnęliśmy po sposoby "poczucia" przez "Słoneczka" tego, co najistotniejsze w święcie narodowym. Bez patosu, ale z należytym szacunkiem dzieci uczciły ten dzień w towarzystwie rodziców oraz innych, bliskich osób. Dla przybliżenia postaci Józefa Piłsudskiego wykonały prace pt."Wąsy Marszałka". Dużo radości dało im przymierzanie swoich wąsów i oglądnie się wzajemnie. Stworzyły z nich wystawę na przedszkolnym holu. Krótka rozmowa dotycząca symboli narodowych zainicjowała właściwe obchody. Rodzice "Słoneczek" ułożyli w sali kontur Polski z czerwonej wstążki. To w tej symbolicznej Polsce ustawiały się kolejno, wywoływane z imienia dzieci. Po otrzymaniu białych i czerwonych kartek stworzyły flagę państwową. Kiedy poczuły przynależność narodową, wstały i zaśpiewały przepięknie, aż trzy zwrotki hymnu. Poczucie zrozumienia wzniosłości sytuacji dostrzec można było we wszystkich oczach i postawie "Słoneczek". Tę magię właśnie, dzieci przełożyły na działanie. Do granej na żywo muzyki Chopina oraz innych melodii narodowych, "Słoneczka" malowały na specjalnie przygotowanych "sztalugach". Nie sposób przekazać atmosfery, jaka towarzyszyła powstającym interpretacjom. Tego niewiarygodnego wspomnienia nie odbierze nikt tym, którzy mogli być z nami osobiście. Tak właśnie widzieliśmy ten dzień dziecięcymi oczami, a przede wszystkim wrażliwymi serduszkami, które rozumieją to, czego główki nie są jeszcze czasem w stanie pojąć. Kolejny raz dzieci pokazały nam, iż mimo ledwie 3 i 4 lat, to one wzbogaciły i podniosły niecodziennymi sposobami nasze, dorosłe, uczucia na wyżyny.
Jak zostać leśniczym? – zajęcia przyrodnicze “Słoneczek”.
Wprawdzie posiadaliśmy już trochę wiedzy o lesie i tym, czym zajmuje się pan leśniczy, jednak postanowiliśmy spotkać się z fachowcami w tej dziedzinie. Na nasze zaproszenie przyjechali 7listopada pani i pan leśniczy, którzy codziennie opiekują się lasem i ich mieszkańcami. Przybyli do nas w mundurach. Opowiedzieli wiele ciekawostek dotyczących życia lasu. Mówiliśmy o tym, jak las powstaje, jakie mieszkają w nim zwierzęta. Również, jak należy o niego dbać oraz na jakie niebezpieczeństwa jest narażony. Zadawaliśmy wiele pytań, na które nasi goście bardzo ciekawie odpowiadali. Dowiedzieliśmy się tego, co bardzo wszystkich interesowało, a mianowicie, jak zostać leśniczym. Było to bardzo ciekawe spotkanie. Wszyscy otrzymaliście pamiątkowe upominki. Sami także przygotowaliśmy drobny prezent od grupy, w postaci wspólnej pracy plastycznej.
“Słoneczka” pełne pasji.
Jak niesamowitych rodziców mają "Słoneczka" przekonujemy się bardzo często. Rodziców, którzy świadomie i pięknie wykorzystują fakt, iż dzieci nas, dorosłych, naśladują. Dziś dzielimy się wspólną pasją mamy i córki - zamiłowaniem do biegania. Pierwszy bieg charytatywny Julki "Goal Zero Hero" miał miejsce 15 września w Myślęcinku, drugi 28 października z okazji Toruń Maraton. Dziewczyny skromniutko przyznały się, iż startują w najbliższą sobotę z okazji rocznicy odzyskania niepodległości. Piękny przykład. Mamy ich więcej w naszej grupie i na pewno będziemy się dzielić dobrymi wzorami.
“Słoneczka poznają przedszkole od kuchni”
"Bo w przedszkolu jest jak w domu" - taką mamy płytę w sali i często jej słuchamy. Skoro tak, to postanowiliśmy sprawdzić czy Panie w kuchni mają takie same sprzęty kuchenne, jak nasze mamy i jak przyrządzają te wszystkie pyszne dania dla nas. Panie powitały nas, jak zawsze, wesoło i zaprosiły do poznania kuchni przedszkolnej. Oprócz znanych nam, kuchennych akcesoriów mieliśmy okazję zobaczyć olbrzymie garnki, specjalna maszynę do obierania i krojenia ziemniaków. Dzięki temu wiemy, skąd biorą się w naszej zupie takie ładne słupeczki. Zobaczyliśmy też specjalną zmywarkę do naczyń. Bardzo dużo pracy mają Panie w przedszkolnej kuchni, a mimo to tak miło się zawsze do nas uśmiechają i tak chętnie przyłączają się oraz wspierają podczas organizacji zajęć o zdrowym odżywianiu.
“Słoneczka” w kręgu innych tradycji.
Nie sposób nie pytać, nie dociekać i nie chcieć poznać znaczenia innych tradycji, kiedy wokół tak o nich głośno. Dlatego też 31 października, w ramach przybliżania kultury dzieci z innych krajów, wysłuchaliśmy opowieści pani od j.angielskiego, skąd pochodzi tradycja Halloween i na czym polega. Następnie zabawiliśmy się w sali w "cukierek albo psikus". W wesoły sposób zaznajomiliśmy się z odmiennością tradycji dzieci mieszkających w Anglii i przypomnieliśmy sobie czym jest tolerancja dla innych kultur.
Ostatnie komentarze użytkownika: Sylwia Piotrowska
Brak komentarzy użytkownika Sylwia Piotrowska .