O użytkowniku: Sylwia Piotrowska

Okres Bożego Narodzenia, czyli gody, kończą się Świętem Trzech Króli. Do kolędników, którzy cały czas chodzili z Jasełkami, przyłączają się właśnie Trzej Królowie. Tak oto zaczyna się karnawał.
W naszej grupie celebrowaliśmy czas świąteczny wyjątkowo radośnie. Zasiedliśmy razem przy wigilijnym stole, wysłuchaliśmy kolęd. Ogromnym wydarzeniem było przedstawienie, jakie przygotowaliśmy dla naszych rodziców. Nie mniej wrażeń dostarczyło nam spotkanie w sali przedszkolnej, na które zaprosiliśmy przybyłych gości. Okazało się, że podczas naszej nieobecności Mikołaj zostawił nam prezenty. Każdy z nas otrzymał wymarzone przez siebie podarunki. Bardzo cieszyliśmy się i niecierpliwie otwieraliśmy pięknie zapakowane niespodzianki. Nie zapomnieliśmy oczywiście o naszych kochanych rodzicach. To dla nich, własnoręcznie, przygotowaliśmy z panią bombki, pamiątkowe albumy z fotoreportażem z pierwszej, przedszkolnej wycieczki oraz dyplomy z konkursu na „Najpiękniejszą bombkę”. Okazało się, że nie był to koniec niespodzianek. Pani przyniosła dla nas również coś tajemniczego. Otworzyła kopertę zaadresowaną : „Iskierki” i wyjęła z niej list od Misia Uszatka oraz honorowe zaproszenie dla naszej grupy na wystawę w Łodzi. Radości nie było końca. Odtańczyliśmy wspólnie z rodzicami nasz ulubiony taniec i częstowaliśmy się słodkościami. Dziękujemy wszystkim gościom za przybycie, cudowną atmosferę i pomoc w przygotowaniu tego dnia.

Wspominaliśmy Wam kiedyś, że wysłaliśmy Misiowi Uszatkowi prezent. Sami wykonaliśmy jego postać z masy, pomalowaliśmy i  wspólnie nadaliśmy paczkę mikołajkową. Prace stworzyły wystawę dla naszego ulubieńca w Muzeum Animacji w Łodzi. To jednak nie był koniec naszej radości. Miś Uszatek napisał do nas osobiście, a także przysłał świąteczny prezent. Otrzymaliśmy honorowe zaproszenie na zwiedzanie Muzeum Animacji Se-ma-for.

Dnia 20 grudnia w naszej grupie miało miejsce duże wydarzenie.  Przyjechał  do nas, aż z Nowego Sącza teatr lalek "Pinokio" . Dzięki temu po raz pierwszy spotkaliśmy się wspólnie z prawdziwym przedstawieniem.  Animatorzy pokazali nam niezwykle ciekawą historię pt. "Kłamstwa kozy".  Przedstawienie dało nam dużo niezapomnianych wrażeń, mnóstwo radości, ale przede wszystkim nauczyło nas prawdy o kłamstwie.

W związku z konkursem "Najpiękniejsza bombka" wykonywaliśmy ozdoby wspólnie. Poprosiliśmy rodziców o przyniesienie różnych "skarbów" z domowych zakątków i tworzyliśmy nasze dzieła w świątecznej atmosferze.  Prace przekazaliśmy organizatorom. Czekają na ocenę, a zdobyć je można będzie na własność podczas Koncertu Charytatywnego, który odbędzie się 13 grudnia. Zapraszamy serdecznie.

Kiedy małych strach i wielka radość mieszają się ze sobą, to może oznaczać tylko jedno - oczekiwanie na  Mikołaja. Już od rana obmyślaliśmy plan, co zrobić, by przyłapać go na gorącym uczynku. Zastawiliśmy nawet pułapkę i poszliśmy na śniadanie. Kiedy wróciliśmy czekała na nas niespodzianka. Pod drzwiami zamiast pustych, czerwonych kartek, leżały kartki ze śnieżnymi śladami Mikołaja i list do nas. Pani przeczytała nam, że Mikołaj zostawił prezenty w naszych butkach i musimy ich poszukać w sali. Nie zapomniał też o dzieciach, które nie mogły przyjść do przedszkola i włożył upominki do czerwonej torby. Ruszyliśmy szukać upominków. Nie było łatwo, bo Mikołaj skrył je w najrozmaitszych kącikach. Bardzo mocno biły nam serduszka i bardzo cieszyliśmy się, kiedy udało nam się odnaleźć własny but. Okazało się, że każdy z nas otrzymał misia. Nazwaliśmy swoje pluszaczki, bo wiemy, że imię to coś, co czyni każdego innym i wyjątkowym. Przekonaliśmy się też, iż dostawanie prezentów jest bardzo przyjemne, ale również, że radość daje obdarowywanie. Dlatego w tym dniu spakowaliśmy naszą paczkę dla Misia Uszatka. Wykonaliśmy własne, mikołajkowe znaczki i wysłaliśmy przesyłkę do naszego ulubieńca. Niespodziankom nie było jednak końca.  Mikołaj odwiedził nas osobiście. Przyniósł po zdrowym owocu i list z naszymi życzeniami, jaki kilka dni temu odebrał od nas pan listonosz. Mikołaj obiecał, że postara się je spełnić, na ile  będzie mógł. Podziękowaliśmy mu wesołym tańcem i bardzo mu się podobało, bo przyłączył się do nas w podskokach. Kiedy zostaliśmy już sami, zastanawialiśmy się, dokąd sobie poszedł i gdzie  mieszka. Wszyscy byli zgodni, że Mikołaj lubi śnieg. Dlatego posypał się w naszej sali z radosnych hukiem z białych i niebieskich balonów. Dmuchaliśmy przez słomki by wirował i fruwał. Pomysłów na krainę Mikołaja było wiele, więc ulepiliśmy ją wspólnie z pachnącej wanilią "żelkoliny" i teraz ozdabia nasza salę.

O Dniu Pluszowego Misia nie powinien zapomnieć nikt. Nie mogliśmy inaczej obchodzić tego święta, jak hucznie, kolorowo i niespodziankowo. Od samego rana tańczyliśmy, śpiewaliśmy i słuchaliśmy piosenek o tej najmilszej zabawce. Każdy z nas przyniósł swojego misia, ale dołączył do naszej grupy też pluszowy gość. Nazwaliśmy go "Iskierek" i od teraz będzie naszym wspólnym przyjacielem. Posłuchaliśmy bajki w "misiowym zakątku", a później poszliśmy z naszymi pluszowymi przyjaciółmi tworzyć misiowy świat w kolorze. Dużo było przy tym śmiechu, bo wokół przedszkola zrobiło się kolorowo, ale również dlatego, że ubrudziliśmy własne buzie, nosy i ręce. Przez resztę dnia zerkaliśmy przez okno sali i cieszyliśmy się tym wyjątkowym wydarzeniem. Zrobiliśmy też coś niesłychanie niespodziankowego. Otóż, dlatego, że bardzo lubimy Misia Uszatka i możemy słuchać jego mądrych rad, kiedy oglądamy z nim bajki, postanowiliśmy zrobić dla niego prezent. Każdy z nas ulepił portret Uszatka. Z naszych dzieł powstanie wystawa "Iskierek" dla Misia Uszatka w Muzeum Animacji Se-ma-for w Łodzi. Kiedy otrzymamy materiały z wystawy, to na pewno pokażemy je wszystkim.

Jeszcze troszkę musimy zaczekać na regulaminowy udział w konkursie, ale zostaliśmy potraktowani bardzo serdecznie i wzięliśmy udział gościnnie.