Po czwartkowej dozie tradycyjnych pączków Iskierki postanowiły upiec fit pączki dla mamy i taty. Rozprawiały o niezbędnych produktach, także tych bio oraz potrzebie postępowania zgodnie z przepisem, by wszystko udało. Próbowały na podstawie zapachu zgadnąć czym są drożdże. Nie było to łatwe, ale obserwacje kipiącego ze słoja zaczynu przyniosło słowo "grzyb". Dzieci obserwowały wyjątkową moc drożdży i zwiększającą się ilość ciasta na pączki. Każdy samodzielnie robił kulę, by po upieczeniu cieszyć się i obdarować bliskich zdrowym pączusiem. Wszystkim bardzo smakowały te "odchudzone pączki".
Był to dzień pełen zmysłowych doznań. Niespodzianką tym razem okazała się czerwona galaretka, która wypełniła salę Iskierek słodką i przyjemną wonią. W takim klimacie dzieci rozpoczęły niełatwe, ale pełne cudownych odpowiedzi, dziecięce filozofowanie. Takie, które dalej wyznaczyło wzajemne otwieranie drzwi do swoich serduszek. Przeszklone drzwi w sali , okazały się fantastycznym miejscem, bo można było się widzieć podczas scenek obdarowywania dobrym słowem i tworzenia wyjątkowych relacji. Wszystkim bardzo się to podobało. Nie tylko podczas zorganizowanych zajęć, ale i w dalszej części dnia. Ruchowe przerywniki ułatwiły też dzieciom odszukanie swojego, pukającego, serduszka i rozróżnianie w ten sposób strony lewej i prawej. Wąchanie i dotykanie truskawkowej galaretki oraz puszczanie na niej liścików to była także niezwykle przyjemna zabawa. Tego dnia Iskierki uczyły się budować relacje nie tylko w swojej grupie. W przeddzień walentynek przygotowały piękne serduszka. Po zajęciach czerwony korowód przemierzył szkolne korytarze, by obdarowywać napotkanych pracowników szkoły. Dzieci zawitały także u pań dyrektor i w sekretariacie. Na tablicy w pokoju nauczycielskim przypięły walentynkowe życzenia dla nauczycieli naszej szkoły, a także wręczyły je paniom w przedszkolu. Iskierki życzyły wszystkim dużo ciepła w serduszku. Na tle dekoracji w sali dzieci wykonały sobie również pamiątkowe zdjęcia.
